Zapraszam do dyskusjii :)

To link do ślubu Joasi i Pawła :)
http://www.swiatseriali.pl/seriale/m-ja … nId,370067

Super wiadomości na stronce.

super

A myślicie, że ten związek będzie już tak na stałe??

mhh chciałabym żeby w końcu Paweł się ustatkował. Ale coś mi nie pasuję,że tak szybko wszystko się dzieję... za szybko ;) No ale zobaczymy.

Nie zapomnijcie, że Magda ma wrócić. Może na chwilę , ale ona potrafi namącić

Zobaczymy co będzie, może Paweł dorósł do małżeństwa i rodziny

Według mnie to Paweł nadal Kocha Madzie.

Może gdzieś tam podświadomie zachowało się uczucie do Madzi ale na dzień dzisiejszy zakochany jest po uszy w Joasi.

Ale chyba już nie namąci Joasia się nie da :)

Wiecie jak to jest z miłością, jak się człowiek zakocha to normalnie rozum traci.

Tak Małgosiu w miłości nie ma granic :)

Dlaczego dopiero miłość wyzwala w nas wszystko to co skryte???

Każda z nas inaczej odbiera:)

Kiedy jesteś zakochana zachowujesz się mniej racjonalnie.Zakochany Paweł teraz jest innym człowiekiem i wydaje się być bardziej dojrzałym i odpowiedzialnym facetem.

Wreszcie wydoroślał :)

Miłość zmienia faceta, myśli wówczas całkiem inaczej.

Nie każdy Małgosiu, są że miłość zmienia na gorsze takie przypadki też bywają :)

łał...Na gorsze???Nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem.Cóż życie. :)

Są faceci przed ślubem ideał do rany przyłóż. A po ślubie rogi pokazuje bo pewniejszy wtedy jest i zaraz się roztają :)

Myślisz, że to miłość go tak odmieniła???A może udawał tylko, że kocha??

Może i udawał ale są i takie gagatki :)

:) :)  gagatki, dobre określenie.Muszę się i swojemu dokładnie przyjrzeć czy czasem nie jest takim " gagatkiem" :) :)

Nie KaŻdy Jak PisaŁam )

Mam nadzieję, że nie każdy, bo bym sobie nie wybaczyła, gdybym za takiego wyszła :)

Nie każdy Małgosiu bez obawy :)

Spotkałaś się może już z takim  "gagatkiem" ??

Znam takie przypadki ...ale bez obaw to wyjątki..:)

Tak nie każdy jest gagatek ale ja też znam takie przypadki i są na autentycznych wydarzeniach :)

Jak takiego poznać?

Jest tylko jeden sposób. Dobrze poznać jego, rodzinę i przyjaciół :)

Jednym słowem zapuścić "żurawia" w krąg.

Dokładnie. Nie kupuje sie kota w worku :)

Znam takie przypadki że przed ślubem wszystko cacy a po facet się zmienia .Ciekawe dlaczego ?

Dobra rada, czasem zawartość worka może okazać się niespodzianką.

Ha ha niespodzianka i zdziwienie :)

Jak myślicie faceci też nas próbują rozszyfrować?

Oczywiście że tak :) też nie wezmą w ciemno...

Ciekawe jakie oni mają sposoby?

Czekaj zapytam mojego ha ha ..żartuję oczywiście:)Pewnie jakieś swoje sposoby mają....

Dobrze by było wiedzieć :)

Kobiety też się czasem zmieniają...znam taki przypadek że po urodzeniu dziecka kobieta zmieniła się nie do poznania...

A co było tego powodem? Dziecko? Jak ta zmiana wyglądała?

Wydaje mi się że dziecko ...sama byłam w szoku bo przestała zwracać uwagę na męża ...nie chciała nigdzie bywać...przestała dbać o siebie no i jeszcze inna spraa no ale tu na forum nie wypada się na ten temat wypowiadać.przez dwa lata trwało zanim doszła do siebie. Małżeństwo o mało co się nie rozpadło..

Woow., to może lepiej nie rodzić? I znów odbiegłyśmy od tematu.Da nam Madzia popalić :)
Joasia prawdopodobnie będzie miała jakieś kłopoty i "były" zaoferuje swoją pomoc. Czy skorzysta? :)

No nie no co ty bez obaw ,to też taki wyjątek.Oj tak ciągle odbiegamy od tematu!

Myślę że Joasia nie skorzysta z pomocy byłego,pomoże jej Paweł bo w nim ma teraz oparcie.:)

Podejrzewam, że nie będzie miała innego wyjścia, Jan tak szybko nie odpuści :)

Myślisz że będzie o nią walczyć ??Widocznie jest uczucie z Jego strony ..oby tylko w Joasi to uczucie się na nowo nie zrodziło..

Jan jest zakochany w Joasi po uszy tym bardziej teraz kiedy nie ma już przeszkód, bo otrzymał rozwód.

Joasia i tak będzie z Pawłem...

Sama im w tym kibicuję, bo stanowią idealną parę a Jan wydaje mi się być Ojcem da Joasi.

Tak widać różnicę wieku...czy to naprawdę tak przeszkadza?

Może nie przeszkadza ale lubię widzieć pary bardziej dopasowane wiekowo do siebie.

Może w końcu pokażą ślub Pawła i Joasiu :) Też zamieszanie się szykuję :)

Będzie wisiał ślub na włosku do ostatniej chwili.

Ja czytałam o co chodzi. Joasi mama bedzie chorować i Jan jej pomoże. W tym przypadku Paweł nie jest w stanie pomóc, choćby chciał. A co do wieku ładniej wygladają i na pewno bardziej pasują do siebie  ludzie młodzi, ale życie pokazuje, że czasami sa wyjątki.

Mam Joasi jest "chora" na hazard i dlatego Joasia nie odrzuci pomocy Jana.

Może i pomoc przyjmie ale chyba kocha Pawła i będzie tylko z nim...:)

Ale wezmą chyba ten ślub czyżby nie czytałam że ślub będzie :)

Tak ślub będzie...tylko ciekawe jak im się będzie układać po ślubie ,skoro były będzie mącić...

Siła silnej woli :) Ale ciężko będzie :)

Paweł też nie będzie miał łatwego zadania, będzie może podejrzewał Joasię o zdradę?

Też tak może być :)

Chyba każdy facet bywa zazdrosny o naszych byłych. :)

Masz rację Małgosiu nie ma takiego co nie byłby zazdrosny :)

Nie tylko o byłych,ogólnie bywają zazdrośni:)

Troszkę jak jest zazdrosny to nawet miłe to jest, oby nie chorobliwie.

Tak masz rację:)

Chorobliwa zazdrość może zniszczyć każdy związek .

Macie rację dziewczyny:)

Znów schodzimy na manowce.Zapomniałyśmy o Joasi i Pawle.

Myślę że jesteśmy w temacie :)

Paweł chyba nie pozwoli już teraz odejść Joasi, bo inaczej byłaby "masakra"

Zobaczymy jak to będzie ...czy pozwoli czy nie ...związek to nie więzienie i jak Joasia zechce odejść to zrobi to czy Paweł będzie tego chciał czy nie..:)

Masz rację Basiu :)

Joasia odejdzie? Ona taka zakochana w Pawle jak mało która kobieta.

Życie pokaże czy ta miłość jest prawdziwa :)

Czemu nigdy na początku nie jest się pewnym miłości swego partnera?

Bo musimy się przekonać czy ta miłość rzeczywiście jest....w tych czasach niestety słowo kocham dla niektórych to już tylko słowo.

Masz rację "Kocham", coraz mniej dzisiaj znaczy, skomercjalizowało się powiedzenie.

A to smutne bo to wyjątkowe słowo:(

Tak musimy przekonać się o jego miłości :) Że naprawdę nas kocha nie są to puste bez sensu słowa :)

"Kochać jak to łatwo powiedzieć...." Prawda?

Łatwo powiedzieć trudniej się wykazać :)

Dlatego więcej dla mnie znaczy czyn,  niż wypowiedziane słowo. :)

Tak słowo ulotne może być :)

Słowo nie poparte swoim postępowaniem, zachowaniem, czułością, dowodami miłości  traci na wartości. :)

Masz rację i tego się trzymaj :)

Trzymam się trzymam i wymagam tego samego od innych. :)

Ok :)

Zgadzam się z wami :)Nie słowa lecz czyny są ważne !!:)Co z tego że będzie zapewniał że kocha skoro postępowanie będzie pokazywać coś innego...

Patrząc na Joasię i Pawła widać w ich oczach miłość. Potrafią oboje zagrać swoją rolę tak naturalnie, na luzie a jednak z powagą dla czci miłości. :)

Tak super grają...:)

Fajnie mają aktorki i aktorzy, całują się "zawodowo" między sobą, a my :sierotki" tylko z tym wybranym.  :)  :)

Ha ha no tak racja...ale "zawodowo" to chyba tak bez uczucia i bez" chemii"...:):)

Jak sami twierdzą, tam gdzie patrzy cała ekipa nie ma mowy o odczuciach ale ja swoje wiem, co odczuwają ich umysły  kiedy się usta spotykają. :)

Eee chyba nic nie czują ...zresztą nie mam pojęcia....

Całując się nic nie czują?, Tak samo jakby trzymali się za ręce nie wiedząc o tym ???

Oni są aktorami i to ich praca :)

Oj tam, nie powiecie mi chyba, że nie mają serca, nie czują, nie przeżywają tak jak każdy normalny człowiek. :) Praca pracą ale odczucia chyba mają?

Chyba mają jak każdy :) Ale pracę na planie inaczej odbierają tak myślę :)

Wiecie co, gdyby nic nie odczuwali przy takich scenach, to nie byłoby tylu rozwodów wśród aktorów a między nimi jest ich właśnie najwięcej. :)

Oczywiście że mają odczucia ale wydaje mi się że całowanie na planie to ich praca i w takim momencie ich odczucia są uśpione...

Tak to ich zawód to tak że oni chyba nic nie czują;)

Sami też tak twierdzą tylko czasem po zakończeniu dnia zdjęciowego dalej mają próby. :) ;)

Nie da się ukryć ciężką pracę mają :)

....ale ja miałam na myśli próby takie z przymróżeniem oka w bardziej odosobnionych miejscach. :) :) :)
Czy ja wiem czy ciężka jest taka praca, na pewno przynosi im dużo frajdy. :)

będzie ślub

Jak myślicie na ślubie będzie Jan?

tak

Będzie :)

Będzie...:)

I wtedy namiesza :)

Tak,Joasia pewnie nie będzie w komfortowej sytuacji...

Ale ciężko jej będzie ale chyba nie zostawi Pawła :)

No chyba takiego głupstwa to nie zrobi...

Joasia to taka miła i odpowiedzialna osoba. Paweł wygrał los na loterii. Ale głowy nie dam jak postapi. Często scenarzyści nas zaskakują i wymyślają nieprawdopodobne zwroty akcji

...i coś mi się wydaje że nas zaskoczą..:):)

Chciałabym widzieć Jana jak Joasia będzie mówić "TAK". :)

..tak jego wyraz twarzy...:)

Ja też bym chciała zobaczyć minę Jana .

Na pewno zobaczymy  i to nie bawem:)

Ślub wspaniałe przeżycie, miałyście tremę w dniu śubu? ( oczywiście pytam już poślubione) :) ;)

Zawsze trema jest w kościele :) A już po przysiędze trema odchodzi i jest wspaniale póżniej dalej :)

Najbardziej boję się, że jak przyjdzie co do czego, to właśnie w kościele posypię się w trakcie składania ślubownia. :) :)

Każda z nas musi przeżyć ten stres;)Po przysiędze jest już luz,a zresztą nie ma się co bać bo ksiądz podpowiada po cichutku co trzeba mówić i co robić,nie składasz przysięgi z pamięci.Teraz i tak jest fajnie bo są śluby konkordatowe,wszystko w ciągu jednej mszy:)

Mam nadzieję, że kiedyś przeżyję ten dzień i będę Go wspominać z rozrzewnieniem. Lubię oglądać sceny ze ślubu.Nie mogę się doczekać ślubu Joasi i Pawła. :)

Ślub to fajna sprawa i potem bycie zawsze razem jeszcze cudowniejsze :)

Przeżyłyście to wiecie, a przede mną wielka niewiadoma, czas pokaże czy będzie cudowne.

I Ty przeżyjesz nic strasznego sama przyjemność :)

Joasia w zielonej sukni będzie brała ślub. Nie będzie ślubu kościelnego?

No widocznie nie będzie ,a szkoda...w serialu to wszystko tak szybko idzie,w normalnym życiu to ślub wiąże się z mnóstwem spraw do załatwienia ,przygotowań...zaprasza się gości a oni nawet rodziców nie proszą ...

Też mnie to zaskoczyło, zadrwili sobie scenarzyści z powagi sytuacji jaką jest ślub. Ślub bez błogosławieństwa rodziców???? Bez udziału na ceromonii zaślubin?? Dla mnie to jest niepojęte i niesmaczne. :( :(

Też tak pomyślałam,rodzice obowiązkowo powinni być!!!Przecież to bardzo ważny moment w życiu człowieka..Cały czas mam takie przeczucie że za szybko ten ślub....

Może dlatego nie pokazali,bo prawdopodobnie Pani Łepkowska nie jest wierząca?? :(

Hmm..nie mam pojęcia.Ślub Kingi i Piotrka był pokazany..

Słyszałam kiedyś wywiad p. Łepkowskiej na ten temat, stwierdziła, że skoro społeczeństwo polskie jest w 90% wierzące, to musiała się dostosować do większości i pokazać ludziom to co chcieliby oglądać. Teraz pewnie pokazuje swój światopogląd. :(

Oj nie wiem nie jestem tego pewna :)

Pani Łepkowska prawdopodobnie bardzo "szarogęsi" się na planie serialu i nie służy to dobrze ani ekipie ani serialowi. :(

Jednak od niej dużo zależy to Ona pisze cały scenariusz :)

Mylisz się kochana, scenariusz do odcinków piszą różni scenarzyści min.Ryszard Zatorski, Katarzyna Grochola, Paweł Jurek, Marcin Strzelecki, Wiesław Powaga, Marta Kuszewska i wielu jeszcze innych.Poprostu szrogęsi się bo uważa się za gwiazdę "M jak Miłość" i rości sobie pretensję do wszystkiego. Fe!! pani Łepkowska: :(

Hmm...:zdziwiony:

Nawet nie wiedziałam :)

Wystarczy poczytać troszkę na necie, oczywiście nie tam gdzie brukowce nadają ale w Wikpediach. :)

Paweł w ostatniej chwili zaprosi Marysię na swój ślub. Joasia i Paweł dlatego wezmą ślub w tajemnicy bo mama Joasi chciałaby aby Joasia była z Janem..Jan pomaga finansowo rodzinie Joasi.

Szkoda trochę że rodziców nie będzie na ślubie nie przeżyłabym żeby rodziców nie zaprosić :)

Mama Joasi prawdopodobnie jest uzależniona (od hazardu?) i Jan jest jedynym, który może Jej pomóż. Może chodzi o spatę długów?? :)

Tak ,wydaje mi się że chodzi właśnie o długi....

Kobieta i Hazard nigdy nie nie obiło mi się o uszy :)

Może chodzić o długi, Jan pomaga mamie Asi i ona czuje do niego wdzięczność. I chce żeby córka się z nim związała.

Zgadzam się z Tobą Kasiaxxx :)

Mimo wszystko mam nadzieję że nikt ani nic nie stanie przeszkodą na drodze do szczęścia Joasi i Pawła.Wyglądają na bardzo w sobie zakochanych a prawdziwej miłości nawet problemy nie zniszczą.Ważne by od początku byli z sobą szczerzy a wszystko się ułoży..Były  Joasi jak będzie widział że jest intruzem w ich życiu to może odpuści...:):)

Tak w nieskończoność nie będzie im dokuczał zobaczy że Joasia go nie chce to odpuści :)

Takie są już nasze Mamy, wydaje im się ,że lepiej wiedzą co dla nas jest dobre niż my same.  :

Też jestem tego zdania że mama wie lepiej :) Bo nie uważasz że Mama więcej przeżyła i może Cię ostrzec :) Przyznam że nieraz słucham też mamy rad i nie żle na tym wychodzę :)

Ja niestety już nie mam mamy:(:(a są chwile kiedy bardzo potrzebuję dobrej rady i brakuje mi jej bardzo:(..Wy dziewczyny słuchajcie cennych rad swoich mam a dobrze na tym wyjdziecie bo to zapewne doświadczone przez życie osoby które wiele już przeszły i potrafią ostrzec ,wesprzeć lub podpowiedzieć...

Tak są wspaniałe zawsze dobre rady są w cenie zwłaszcza naszych kochanych mam :)

..a czy z tatą umiecie tak samo rozmawiać jak z mamą??

Z Tatą trochę inaczej się rozmawia :) Ale ja już od 11 lat Taty nie mam :)

Mama to zawsze mama ,z tatą na niektóre tematy nie da się porozmawiać.Kobieta zawsze lepiej zrozumie drugą kobietę;):)

Pewnie, że mama prędzej zrozumie ale tata na więcej mi pozwalał niż mama, zawsze czegoś się bała (i do dziś się boi) :) Pewnie i ja taka będę, chociaż postanowiłam, że ja będę inaczej postępować ze swoimi dziećmi. :)

Inaczej ?to znaczy jak??:)

Każdy tak postanawia ale Małgosiu nie da się tak według postanowienia żyć :) TAK MÓWISZ TERAZ A ŻYCIE INNY SCENARIUSZ PISZE :)

...My mamy wiemy o tym najlepiej..:):):)

Uważacie, że macie licencję na wychowanie? :)

Bez przesady!!!!!Chodziło mi o to że Ja i np.Bożenka skoro mamy dzieci to mamy już jakieś doświadczenie i wiemy jak to jest z postanowieniem..życie pokazuje całkiem co innego niż się zaplanuje.Podam taki przykład ..jak spodziewałam się dziecka twierdziłam że nie będę za dużo na rękach nosić by się nie przyzwyczaiło...Jak przyszła na świat przez dwa miesiące nosiłam na rękach albo woziłam by tylko zasnęła...:):):)

Ja też nie mam licencji ale nigdy nie jest tak jak zaplanujesz jeszcze nie znam osoby która by żyła według planu jaki sobie wcześniej ustawiła :) Zobaczysz jak to jest i wtedy powiesz ze dobrze Ci pisaliśmy :)

Pewnie, że nie zaplanujesz ale trzeba mieć wytyczony kierunek, cel w wychowywaniu a nie na żywioł.Rozpieścić dziecko jest bardzo łatwo trudniej nauczyć go pokory. :)

Małgosiu wybacz ale myślę że dopiero jak sama urodzisz i będziesz wychowywać dziecko to przekonasz się jak to jest .W życiu różnie bywa i nie da się go zaplanować.Fakt każdy rodzic ma swój kierunek i stara się wychować dziecko na mądrego uczciwego człowieka bo to najważniejsze.Nie ma na świecie takiego rodzica który by wszystko z góry zaplanował i się spełniło.

Tak jak pisałam nie ma takiego małżeństwa które by żyło według rozkładu jazdy:) W życiu są wzloty i upadki więc nie da się zaplanować że dziś będzie super jutro gorzej :)

Rozpisałyśmy się chyba nie na temat Joasi i Pawła. Co raz bardziej zaczyna się się rozwijać tajemnica Jana, Joasi i Jej Mamy??

Matka Joasi będzie chyba hazardzistką :)

Tak i to zadłużoną ...

I ten Jan  jej długi pokrywa :) Dlatego matka chce żeby Joasia była z nim, nie interesuje jej szczęście córki  :)

Joasia i tak wyjdzie za mąż,tylko czy Jan odpuści? czy dalej będzie nachodził Joasię szantażując ją tym iż są ze sobą powiązani przez długi..

Racja Basiu :) Joasia i tak wyjdzie za mąż za Pawła i będą żyli długo i szczęśliwie aż do śmierci :)

Na drodze Joasi i Pawła będzie zapewne i szczęście i przeszkody. Coś mi się zdaje,że ten Jan tak łatwo nie odpuści. Jeszcze może sporo na mieszać w ich małżeństwie.

Myślicie,że w małżeństwie Joasi i Pawła ciagle będzie w tle Jej były??

Nie chyba jak zobaczy że ona go nie chce da jej spokój :)

Jan tak szybko nie odpuści ale też sądzę, że jak przekona się o wielkiej miłości Joasi do Pawła, to zrezygnuje. :)

Myślę że odpuści ale najpierw będzie próbował namieszać w ich małżeństwie...

Też tak myślę, że Jan odpuści, ale pewnie długo będzie to że namiesza ich w życiu....Oj Paweł i Joasia będą mieli problemy z nim...:)

Joasia będzie miała ciężko bo nie będzie chciała zostawić swojej matki z problemami ,a jak będzie pomagać to może mieć kontakt z Janem. Wątpię że Joasia i Paweł będą mieć tyle kasy by pokryć długi matki...

Na pewno nie będą mieli tyle kasy aby matki długi pokrywać powinni dać ją gdzieś na leczenie to chora kobieta może ich zrujnować :)

A czy taką chorobę,takie uzależnienie można wyleczyć??Chyba jedynie trzymać taką osobę pod zamknięciem by nie miała dostępu...

Chyba można dokładnie nie wiem jak narkomanów leczą to chyba i to też się jakoś leczy :)

By taką osobę zacząć leczyć, to na początek Ona sama musi tego chcieć. :(

Też tak myślę ,to chyba jest tak samo jak z alkoholikami czy narkomanami .

Identycznie, to są choroby cywilizowanego świata. :(

..i dlaczego ludzie się w te choroby sami pakują??czy z nadmiaru kasy ,z nudów ?

Wśród piosenkarzy, aktorów (chociaż nie tylko)  często to się zdarza.Szukają czegoś nowego, nowych wrażeń, a później jest już za późno i wymagają leczenia. :(

A ilu ich umarło z przedawkowania np...to masakra do czego można się doprowadzić przez używki.

Tak to chyba z nadmiaru kasy nie wiem sama z czego :)

Oczywiście, że tak chociaż nie do końca bo są tacy co to żebrzą na działkę by tylko mieć odlot. :(

To już wykolejeńcy są :)

A najgorsze,że tacy nie chcą by im pomagać. :(

Bo wstydzą się do tego przyznać żaden nałogowiec nie chce się do tego przyznać :)

No i jak takiemu pomóc??Na jakieś przymusowe leczenie chyba by trzeba kierować...to nie zrozumiałe jak można doprowadzić się do takiego stanu by używka stała się nałogiem...U mnie w Katowicach na dworcu często widywałam takich uzależnionych ,aż strach koło takiego przejść ..

Nie można jemu pomóc chyba że sam się zgodzi ale oni nigdy na to się nie zgadzają :) A powinni coś wymyślić przecież to często młodzi ludzie są przed którymi dopiero życie się rozpoczyna :)

Według mnie powinni zmienić prawo i zmuszać do leczenia, chociaż czy takie przymusowe leczenie odniesie pożądany skutek?

Też tak uważam i wtedy mniej by tych nałogowców było :)

Widziałyście jak Jan stał  w tle po ślubie Joasi i Pawła? A możecie mi powiedzieć skąd mama Joasi i Jej były wiedzieli o ślubie i miejscu? :)

Jan dzwonił do mamy Joasi a On przez przypadek chyba przyniósł pokazać że ma rozwód :)

Musiałam coś przegapić, o rozwodzie słyszałam jak mówił do Joasi. :)

tak żle się wyraziłam sorry :) O rozwodzie mówił Joasi :) A dla mamy dzwonił i mówił o ślubie Joasi :) O to mi chodziło

Jan tego tak nie zostawi ,będzie mieszał ...zastanawia mnie jedno co ten facet sobie myślał? ,że jak weźmie rozwód to Joasia z nim będzie ....przecież nie dawała mu żadnych nadziei i od długiego czasu już ze sobą nie są...a może coś przegapiłam??

Tak będzie mieszał  jeszcze da im popalić :)

Ciekawe jak sobie z nim poradzą??Joasia będzie miała wielkie wsparcie ze strony Pawła...

Oglądałam już następny odcinek Mateusz szybko zauważy obrączkę na Pawła palcu. Jak do Grabiny przyjedzie z Joasią :) Barbara da jej pierścionek od Lucka co dostała na piątą rocznicę ślubu fajny odcinek zapowiada się :)

Tak będzie ciekawie:)

W następnym odcinku wyjadą w podróż poślubną. Myślę,że wtedy zaczną się poznawać. Paweł odkryje,że jego żona lubi zwiedzać.

I to go zacznie denerwować :)

no  :) czytałam że Joasia nie da Pawłowi nawet odetchnąć tylko że będą zwiedzać zwiedzać i jeszcze raz zwiedzać od rana do nocy  :)

Joasia jak każda z nas, ciekawa jest świata i tego co nas otacza.Podróż poślubna będą mieli wspaniałą, popłyną promem. :)

Tak zawsze coś zwiedzą nie można cały czas w kajucie siedzieć :)

Przeżyją piękne i niezapomniane chwile:):)Teraz dopiero będą się poznawać i docierać ...:):)

Tak tego im życzymy z całego serca :)

Hejka! Bywajcie, było miło ale się skończyło. Przewertowałam dziś wpisy na "naszj stronce" i doszłam do smutnej konkluzji.TU JEST PRZENUDNO, komentarze nie wnoszą nic nowego, ciągle te same teksty.STAGNACJA nie do zniesienia.Adminka nas olała z kretesem. Ja "wysiadam z tego autobusu". Wszystkim, które były milutkie mówię Hejka!.....Słodka buźka dla Was Kochane. :( :) :( :)

Tak wczoraj nawet Joasia pozwoliła jechać Pawłowi do Eweliny :) Na razie dobrze się zapowiada w związku u nich :)

To super że nie mają tajemnic przed sobą i są szczerzy to dobrze wróży ich małżeństwu.

Tak aby tak dalej było u nich wróży to długie bycie ze sobą :)

Czytałam gdzieś że początek ich małżeństwa ma być cudowny ale z czasem ma to być burzliwy związek ..zaczną się dopiero poznawać i w nie każdej sprawie będą zgodni..

Jak u każdego są dobre i złe chwile może i to  ciężkie przetrwają :)

Jak to w małżeństwie ,upadki i wzloty:):):)Ważne że jest miłość a przetrwają wszystko:):)

Tak Miłość najważniejsza i szczerość wobec siebie :)

...i zaufanie ,bez niego nie ma przyszłości żaden związek:)

Masz rację Basiu zaufanie też najważniejsze :)

Tak,tylko że w życiu różnie się układa i nie każde małżeństwo jest dobre i idealne.Być może u Pawła nie zawsze będzie tak różowo jak na początku tym bardziej że oni znają się krótko i dopiero teraz się poznają i docierają..

Też tak myślę Basiu :)

Dokładnie tak samo myślę jak wy dziewczyny ;)

Paweł będzie rozmawiał z Janem ,ciekawe jak ta rozmowa się zakończy...

Znając Pawła to może być ostro ale nie powiedziane,może to będzie przyjacielskie spotkanie :)

Hmm..Ja myślę że to przyjacielskie spotkanie raczej nie będzie,Paweł Jana widać ze nie lubi i gdy tylko Joasia o nim wspomina to ten od razu zazdrosny.Paweł powie mu że ma się odczepić od Jego żony i matki...

Wreszcie powinien mu powiedzieć że nie ma szans już u Joanny :)

Macie rację. Powinien powiedzieć Janowi, że Asia jest już zamężna. Ale też według mnie nie powinien być o niego zazdrosny, gdyż Joasia kocha jego, a z Janem już skończyła jakiś czas temu.

Znalazłam, że ślub Marty i Andrzeja będzie 16 stycznia i znalazłam więcej zdjęć ze ślubu ;)
Oto link:

http://superseriale.se.pl/seriale/m-jak … 18899.html

Mam nadzieję, że tym razem nikt ich jeszcze nie widział :)

Super fotki :)

Zgadzam się :) Zdjęcia są bardzo fajne ;)

Dzięki za zdjęcia , są fajne.
I Joasia z Pawłem będzie :)

Tak cała rodzinka Małgosia ma ładną sukienkę ;podoba Mi się :)

Wszyscy bardzo ładnie wyglądają :)

Tak super:)Elegancko ,podoba mi się;)

Jak myślicie Paweł z Joasią szybko rodzinkę powiększą czy nie :)

Moim zdaniem tak. Asia powiedziała Pawłowi kiedyś, że chciałaby mieć dzieci (podajże trójkę jak dobrze pamiętam) :) Myślę też, że byliby dobrymi rodzicami ;)

Tak też tak myślę i czekam na powiększenie Zduńskich :)

Zobaczymy jak to będzie,ale zgadzam się z wami..miło by było oglądać nowego dzidziusia:):):)

Tak miło by było a jeszcze jakby parka była :)

Zgadzam się z Wami miło by było jakby się u młodych Zduńskich rodzinka powiększyła tzn. u Joanny i Pawła, mogłaby być parka. Ania dobrze pamiętasz, Joasia chciała mieć trójkę dzieci, ale co na to Paweł on pewnie by nie chciał tyle, ale fajnie jakby mieli chociaż dwójkę np. bliźniaków...:)

Tak dzieci to duża pociecha :)

Joasia i Paweł na pewno byliby dobrymi rodzicami, mam nadzieję, że szybko nimi zostaną ;)

Tak młodzi są wszystko przed Nimi :)